czwartek, 27 listopada 2014

Ciasto pomarańczowe w słoiku (z całą pomarańczą, bez mąki, bez cukru)

     Od dawna miałam ochotę na ciasto mocno cytrusowe. Mama podsunęła mi pomysł na ciasto z całą pomarańczą. Nie miałam odwagi dodać surowej pomarańczy ze skórką, więc trochę ją podgotowałam. Przepis jest bez glutenu. Ciasto wyszło totalnie aromatyczne, pomarańczowe. Bez białego cukru i bez mąki. Jeśli ktoś ma ochotę, można oczywiście użyć zwykłej mąki i białego cukru.

ciasto z całą pomarańczą

ciasto z całą pomarańczą

ciasto z całą pomarańczą

Składniki (na 3 słoiki weck o pojemności 290 ml każdy):
  • 1 pomarańcza (niewielka, eko, niewoskowana),
  • 160 g mielonych orzechów ziemnych lub włoskich oraz migdałów,
  • 40 g mąki kokosowej,
  • 4 łyżki stewii w pudrze,
  • 2 łyżki ksylitolu,
  • 3 łyżki oleju rzepakowego,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (bez glutenu),
  • 3 jajka,
  • szczypta soli,
  • woda do gotowania pomarańczy,
  • olej do słoików.

Opcjonalnie na dekorację: 4 cienkie plasterki pomarańczy + 2 łyżeczki ksylitolu lub cukru.

Przygotowanie:

Pomarańczę dokładnie myjemy i gotujemy zanurzoną w wodzie przez ok. 45-55 minut. Wyjmujemy z wody i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Następnie miksujemy na gładką masę. Jajka ubijamy z solą, ksylitolem i stewią. Dodajemy masę pomarańczową oraz wszystkie mielone orzechy, mąkę kokosową, olej i proszek do pieczenia. Miksujemy. Słoiki wysmarowujemy olejem. Napełniamy ciastem do 2/3 wysokości. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 175 ° C przez 40 minut, do suchego patyczka. Wyjmujemy do wystudzenia. Można posypać stewią w pudrze lub cukrem, bądź zrobić lukier (jeśli używamy cukru). Ja zrobiłam dekorację z plasterków pomarańczy. Cztery cieniutkie plasterki pomarańczy posypujemy z obu stron ksylitolem (cukrem) i „karmelizujemy” w piekarniku na papierze do pieczenia (170° C, przez ok. 25 minut). Ciasto podajemy bezpośrednio w słoiku lub wyjmujemy i przekrawamy na pół. Jeszcze gorące słoiki można też zamknąć i przechowywać dłuższy czas. Niestety nigdy nie udało mi się sprawdzić jak długo, gdyż ciasto znika błyskawicznie. Smacznego!

środa, 26 listopada 2014

Zapiekanka ziemniaczana z czubrycą (czubricą)

    Zapiekanka ziemniaczana bez mleka i śmietany też jest możliwa do przygotowania. ”Spoiwem” są tutaj jajka, a szczególnego smaku nadaje czubryca z bułgarskiej "szarenej soli" (шарена сол). Zapiekankę można podawać jako osobne danie lub dodatek do mięsa.

zapiekanka ziemniaczana

zapiekanka ziemniaczana

zapiekanka ziemniaczana

Składniki:
  • 1 kg ziemniaków (waga przed obraniem),
  • 4 jajka,
  • 5 łyżek wody,
  • szczypta pieprzu,
  • 2 łyżeczki „kolorowej soli” bułgarskiej lub sól i czubryca,
  • 1 łyżeczka posiekanego koperku,
  • olej do naczynia,
  • garść startego żółtego sera do posypania.

Przygotowanie:

Ziemniaki obieramy i kroimy w cieniutkie plasterki, najlepiej obieraczką. Naczynie żaroodporne wysmarowujemy olejem. Wkładamy ziemniaki. Jajka roztrzepujemy z wodą i przyprawami. Zalewamy ziemniaki. Posypujemy żółtym serem. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 200 ° C przez 45-50 minut lub do miękkości ziemniaków i przyrumienienia się góry. Smacznego!

niedziela, 23 listopada 2014

Florentynki bez cukru (ciastka bez mąki)

    Zaczęłam od florentynek mniej klasycznych, te dzisiaj natomiast będą bardziej tradycyjne, chociaż jak zwykle tradycyjne na mój subiektywny sposób. J Ciasteczka migdałowe, bez mąki, słodzone odrobiną stewii i ksylitolu, a do tego pyszne i smakują wszystkim!

florentynki bez cukru

florentynki bez cukru

florentynki bez cukru

Składniki (na 20 niewielkich ciasteczek):
  • 100 g płatków migdałowych,
  • 2 białka (z niewielkich jajek),
  • 1 łyżeczka stewii w pudrze,
  • ½ łyżeczki ksylitolu,
  • 1 garść bakalii (u mnie rodzynki i skórka pomarańczowa),
  • 2 łyżki mielonych orzechów ziemnych.

Przygotowanie:

Białka mieszamy ze stewią i ksylitolem. Dodajemy mielone orzechy i bakalie. Mieszamy. Na papierze do pieczenia formujemy małe, cienkie ciasteczka. Nie znalazłam bardziej cywilizowanego sposobu uformowania ciasteczek niż tylko palcami zwilżonymi w wodzie. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 170 ° C przez 5 minut lub do lekkiego przyrumienienia się. Wyjmujemy i pozostawiamy do wystygnięcia na kratce. Florentynki najlepsze są po kilku godzinach „odpoczynku” lub na drugi dzień, jeśli oczywiście go doczekają - na co przy tym poziomie pyszności są niewielkie szanse. J Smacznego!

sobota, 22 listopada 2014

Szatan nie kogut, czyli kurczak lub kaczka po szatańsku

      Przepis na kurczaka po szatańsku znalazłam ostatnio w książce „Kuchnia polska” M.Caprari. Nazwa z jednej strony mnie zaintrygowała, z drugiej wydała się dość absurdalna. Po chwili przypomniałam sobie prehistoryczny dowcip pt. „Szatan nie kogut” i już wiedziałam, że muszę przygotować tego szatana. J Trochę zmieniłam, dodałam kaczkę. Do teraz jednak nie odkryłam skąd ta nazwa, bo mięso nie wychodzi szatańsko pikantne, chyba, że od herbaty, która ma być mocna jak szatan. J


kurczak po szatańsku

kurczak po szatańsku

kurczak po szatańsku

Składniki:
  • 1 kurczak lub ok. 1 kg elementów z kurczaka lub kaczki (u mnie skrzydełka kurczaka, podudzia oraz nogi kaczki),
  • 1 ½ szkl. mocnej, czarnej herbaty (najlepiej earl grey),
  • sok z 1 dużej cytryny,
  • sól i pieprz,
  • 1 łyżka kolendry (ziarenka roztarte w moździerzu),
  • 1 łyżka curry (same zioła bez soli i „polepszaczy”),
  • 5 goździków (rozgniecionych w moździerzu),
  • olej do smażenia.

Opcjonalnie: natka pietruszki do posypania.

Przygotowanie:

Jeśli mamy całego kurczaka, należy pokroić go na mniejsze kawałki. Lepszym pomysłem wydaje mi się kupienie od razu ulubionych części. Mięso skrapiamy sokiem z cytryny, posypujemy wszystkimi przyprawami. Przekładamy do naczynia, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny. Obsmażamy ze wszystkich stron na gorącym oleju, do przyrumienienia się. Wlewamy herbatę. Dusimy pod przykryciem ok. 35-40 minut lub do miękkości. Można posypać posiekaną natką pietruszki. Podajemy z ryżem lub kaszą. Smacznego!

czwartek, 20 listopada 2014

Chleb gryczano-amarantusowy

   W chlebach bezglutenowych brakowało mi zawsze elastyczności, sprężystości. Należy wysnuć mało odkrywcze twierdzenie – w chlebach bezglutenowych brakuje mi glutenu. J Oczywiście mam na myśli wyłącznie kwestię konsystencji. Dlatego dzisiaj postanowiłam do chleba gryczano-amarantusowego dodać agaru i siemienia lnianego. I faktycznie chleb wyszedł nieco bardziej miękki i "gąbczasty".

chleb gryczano-amarantusowy

chleb gryczano-amarantusowy

chleb gryczano-amarantusowy

Składniki (na keksówkę dł. 20 cm):
  • 150 g mąki gryczanej,
  • 100 g mąki z amarantusa,
  • 50 g mąki ziemniaczanej,
  • 30 g mielonego siemienia lnianego,
  • 20 g drożdży + ½ szkl. ciepłej wody,
  • 1 płaska łyżeczka cukru,
  • 2 łyżeczki agaru,
  • ½ szkl. wrzątku,
  • 1 jajko,
  • 1 płaska łyżeczka soli.

Przygotowanie:

Siemię lniane wymieszane z agarem zalewamy wrzątkiem. Dobrze mieszamy i odstawiamy na 15 minut. Drożdże mieszamy z wodą i łyżeczką cukru. Odstawiamy na kilka minut, żeby „ruszyły”. Wszystkie mąki przesiewamy. Dodajemy sól. Wlewamy drożdże. Dodajemy ubite jajko. Mieszamy. Dodajemy siemię z agarem i wyrabiamy na jednolite ciasto. Umieszczamy w foremce (u mnie w silikonowej keksówce, więc bez natłuszczania). Przykrywamy i pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Nie podaję czasu, gdyż zależy on od różnych czynników. Ciasto ma po prostu widocznie powiększyć swoją objętość. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 ° C przez 45 minut. Wyjmujemy, a wierzch spryskujemy zimną wodą. Pozostawiamy do wystygnięcia na kratce. Smacznego!

środa, 19 listopada 2014

Bezglutenowe naleśniki z szynką, serem i pieczarkami

    Bezglutenowe naleśniki z szynką, serem i pieczarkami to jedna z prostszych wersji tego dania. Przygotowanie farszu trwa dosłownie chwilę. A i zrobienie samych naleśników nie jest zbyt skomplikowane.

naleśniki bezglutenowe

naleśniki bezglutenowe

naleśniki bezglutenowe

Składniki:
  • 10 naleśników bezglutenowych (przepis),
  • 10 pieczarek,
  • 10 plasterków sera żółtego,
  • 120 g szynki,
  • szczypta soli i pieprzu,
  • olej do smażenia.

Przygotowanie:

Naleśniki przygotowujemy według podanego przepisu. Pieczarki obieramy i kroimy w kostkę. Podsmażamy kilka minut na oleju. Wędlinę kroimy na mniejsze kawałki. Dodajemy do pieczarek i smażymy jeszcze przez chwilę. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Na każdym naleśniku układamy po ok. łyżce farszu oraz po plasterku sera żółtego. Zwijamy w ulubiony sposób – u mnie po prostu w rulon. Smażymy z obu stron na oleju. Smacznego!

niedziela, 16 listopada 2014

Czekoladowy keks bez mąki, bez cukru

      Ciasto czekoladowe - to od razu brzmi dobrze. A gdy dodatkowo czekolada gorzka występuje w nim bez mąki pszennej i białego cukru, to na sumieniu od razu lżej. Bakalie sprawiają, że według mnie ciasto jest wystarczająco słodkie i w ogóle nie trzeba dosładzać.

keks bezglutenowy

keks bezglutenowy

keks bezglutenowy

Składniki (na foremkę dł. 20 cm):
  • 2 szkl. mielonych orzechów (u mnie ziemne i włoskie),
  • 4 jajka,
  • 2 łyżki oleju rzepakowego,
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia (bez glutenu),
  • 200 g bakalii, najlepiej niesiarkowanych (u mnie skórka pomarańczowa, daktyle, figi, morele, rodzynki),
  • 3 łyżki płatków migdałowych,
  • 1 łyżka kakao,
  • 50 g roztopionej, gorzkiej czekolady,
  • szczypta soli.

Przygotowanie:

Jajka ubijamy ze szczyptą soli. Dodajemy 1 szklankę mielonych orzechów, proszek do pieczenia oraz kakao i olej, cały czas miksując. Wlewamy roztopioną czekoladę. Mieszamy. Bakalie kroimy na małe kawałki. Wraz z migdałami mieszamy z drugą szklanką mielonych orzechów. Dodajemy do masy. Mieszamy. Przekładamy do keksówki - u mnie silikonowej, więc bez natłuszczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 ° C przez 35-40 minut. Wyjmujemy do wystudzenia na kratce. Smacznego!

sobota, 15 listopada 2014

Whoopie pies z kremem z nerkowców - bezglutenowe, ale pyszne dla wszystkich

    Kupiłam ostatnio bezglutenową mąkę z orzechów ziemnych i chwilę zastanawiałam się jak ją wykorzystać. Krótką chwilę… na pewno ciastka, na pewno przekładane, więc padło na whoopie pies. Chociaż do nazewnictwa bym się nie przywiązywała – to po prostu ciasteczka przekładane dżemem lub kremem. Pyszne, mięciutkie, z wyczuwalnym orzechowym smakiem - chociaż orzeszków arachidowych specjalnie nie lubię, to tutaj smak jest super. Polecam wszystkim.

whoopie pies

whoopie pies

whoopie pies

Składniki (10 większych lub 14 małych, podwójnych ciastek):
  • 1 szkl. mąki z orzechów ziemnych,
  • ½ szkl. mąki kasztanowej,
  • ¼ szkl. kakao,
  • 6 łyżek oleju rzepakowego,
  • 4 łyżki mleka roślinnego (u mnie migdałowe),
  • 2 jajka,
  • 2 łyżki stewii w pudrze lub ½ szkl. cukru,
  • odrobina aromatu waniliowego,
  • szczypta soli,
  • ½ łyżeczki sody,
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia (bez glutenu).

Do przełożenia: ulubiony dżem lub krem z nerkowców – z ok. 1/3 ilości składników w przepisie na krem do tiramisu lub "serek" waniliowy z nerkowców.

Przygotowanie:

Jajka ubijamy z cukrem lub ze stewią. Ciastka nie są zbyt słodkie, ale specjalnie ograniczyłam słodkość, gdyż przekładamy je dość słodkim kremem lub dżemem (u mnie słodzonym stewią). Dodajemy mąkę arachidową oraz przesianą mąkę kasztanową, kakao, sodę, proszek, sól, olej, mleko i aromat. Miksujemy na gładką masę. Na papierze do pieczenia lub macie silikonowej do pieczenia formujemy łyżką okrągłe ciastka. Brałam ok. 1 łyżki ciasta na dość duże ciastko. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 175 ° C przez 10 – 12 minut. Wyjmujemy do ostygnięcia na kratce. Przekładamy kremem lub dżemem. Smacznego!

piątek, 14 listopada 2014

Flatbread - bezglutenowy płaski chlebek z rozmarynem

      Chlebom bezglutenowym często mam coś do zarzucenia. Głównie chodzi o konsystencję, za którą odpowiada gluten. Niby to oczywiste. Słyszałam też teorię, że trzeba się pogodzić, iż chleb bez glutenu nigdy nie będzie miał „glutenowej” konsystencji, smaku i należy otworzyć się na nowe smaki. Pewnie tak, ale ja jeszcze nie jestem na to gotowa. Jestem na etapie wyparcia. J Kolejnym więc pomysłem na oswojenie chleba bezglutenowego jest chleb płaski lub żeby lepiej brzmiało flatbread. I tu miłe zaskoczenie – smakuje lepiej niż tradycyjne wersje chlebów bez glutenu – szczególnie świeży, pierwszego dnia po upieczeniu. 

flatbread

flatbread

Składniki:
  • 20 g mąki z amarantusa,
  • 20 g mąki kukurydzianej,
  • 20 g mąki z brązowego ryżu,
  • 20 g maki gryczanej,
  • 20 g mąki ziemniaczanej,
  • 20 g mąki z tapioki (zmielone perełki tapioki),
  • ½ łyżeczki soli,
  • 5-6 łyżek gorącej wody,
  • 1 łyżeczka rozmarynu,
  • 1 jajko,
  • 1 łyżka oleju rzepakowego,
  • szczypta proszku do pieczenia.

Przygotowanie:

Mąkę z tapioki zalewamy gorącą wodą, mieszamy i odstawiamy na 15-20 minut. Pozostałe mąki przesiewamy. Dodajemy proszek do pieczenia, sól, olej  i rozmaryn. Jajko ubijamy. Dodajemy do mąk. Mieszamy. Dodajemy tapiokę i wyrabiamy jednolite ciasto. Rozwałkowujemy na papierze do pieczenia, najlepiej wałkiem silikonowym lub przez folię spożywczą, na grubość ok. 1 cm. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190 ° C przez ok. 15 minut lub do lekkiego przyrumienienia się. Wyjmujemy i pozostawiamy do wystygnięcia na kratce. Podajemy jako pieczywo / kanapkę z wędliną, serem, dżemem lub wedle uznania. Smacznego!

czwartek, 13 listopada 2014

Domowy makaron gryczany – bezglutenowy

     Skład gotowego makaronu bezglutenowego może skutecznie do niego zniechęcić. Przygotowałam więc dzisiaj makaron domowy bez glutenu. Dodatkowym pretekstem był też prezent w postaci maszynki do makaronu, która wprawdzie ma swoje lata, ale nie straciła nic na użyteczności. Zresztą mimo postępu technicznego, dzisiejsze maszynki również są podobne i działają na zbliżonych zasadach. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby z podanego przepisu przygotować makaron bez użycia maszynki.

domowy makaron bez glutenu
po str. lewej makaron ugotowany, po str. prawej makaron surowy

domowy makaron bez glutenu

Składniki (na 2-3 porcje):
  • 120 g mąki gryczanej,
  • 40 g mąki kukurydzianej,
  • 40 g mąki ziemniaczanej,
  • 100 ml wrzątku,
  • ½ łyżeczki soli,
  • 1 jajko,
  • osolona woda z łyżką oleju do ugotowania.

Przygotowanie:

Mąki przesiewamy, dodajemy sól oraz wrzącą wodę. Chwilę mieszamy. Dodajemy jajko. Zagniatamy ciasto, a następnie wyrabiamy 2-3 minuty, do momentu aż ciasto będzie plastyczne i zacznie lekko lepić się do rąk. To ważne, gdyż ciasto za krótko wyrobione się kruszy i rozrywa. Odrywamy kawałek ciasta ok. 2 cm, lekko rozpłaszczamy i „przekręcamy” przez maszynkę (część do wałkowania). Najpierw nastawiłam maszynkę na najgrubsze ciasto, a drugi raz przewałkowałam przez najbliżej ustawione rolki. Następnie przepuszczamy przez wałki do cięcia, na ulubioną grubość. Gotowy makaron rozkładamy na macie silikonowej lub stolnicy. Pozostałą część ciasta trzymamy zawiniętą w folię spożywczą. Gdy wyrobimy całe ciasto przystępujemy do gotowania. Makaron wrzucamy partiami na osolony wrzątek z olejem. Gotujemy od momentu wypłynięcia 2 minuty. Odsączamy na sitku. Jeśli chcielibyśmy pozostawić sobie ugotowany makaron na następny dzień, najlepiej spryskać go olejem, żeby się nie posklejał.

W wersji bez maszynki tak samo przygotowujemy i wyrabiamy ciasto. Następnie wałkujemy na stolnicy na grubość ok. 2 mm. Najlepiej sprawdza się stolnica silikonowa i silikonowy wałek. Jeśli takich nie mamy, ciasto można wałkować przez folię spożywczą lub woskowany papier do pieczenia. Można podsypać trochę mąki, ale ciasto może się wtedy wysuszać i kruszyć. Po rozwałkowaniu ciasto kroimy w paseczki pożądanej szerokości. Powstały makaron rozkładamy na stolnicy. Gotujemy jak wyżej. Smacznego!

środa, 12 listopada 2014

Cienka „babka” ziemniaczana z pieczarkami

    Przyznam, że od dawna miałam ochotę na kiszkę ziemniaczaną, ale wybrałam coś mniej pracochłonnego – babkę ziemniaczaną „na płasko”. Smakuje podobnie, a przygotowuje się ją dużo szybciej. Tym razem dodałam cebulkę, kiełbasę i pieczarki (chociaż na Podlasiu byłyby to pewnie „prawdziwe” grzyby). J

babka ziemniaczana

babka ziemniaczana

Składniki:
  • 1 kg obranych ziemniaków,
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
  • 1 jajko,
  • 180 g ulubionej kiełbasy (lub boczku),
  • 1 cebula,
  • 1 płaska łyżeczka soli,
  • 4 duże pieczarki,
  • duża szczypta pieprzu,
  • 2 łyżeczki majeranku,
  • olej do smażenia i wysmarowania.

Przygotowanie:

Ziemniaki ścieramy na tarce (na drobnych oczkach) lub w malakserze. Odciskamy nadmiar soku. Kiełbasę, obrane pieczarki i cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni, na oleju. Przekładamy do ziemniaków. Dodajemy mąkę, jajko oraz przyprawy i dobrze mieszamy. Przekładamy na dużą blachę z piekarnika, wyłożoną papierem do pieczenia wysmarowanym olejem.  Formujemy dość cienki prostokąt wielkości prawie całej blachy (zostawiamy trochę miejsca po bokach). U mnie w domu lubiana jest wersja cieniutka, ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby babka była mniejsza a wyższa (należy wtedy ewentualnie dostosować czas pieczenia). Wersję cienką pieczemy ok. 45 minut w 180 °C. Wierzch można spryskać odrobiną oleju. Podajemy na ciepło, np. z sosem grzybowym, śmietaną, ogórkiem kiszonym. Smacznego!

poniedziałek, 10 listopada 2014

Bezglutenowa chatka Baby Jagi z newellą

     Chatka Baby Jagi to deser – ciasto, które jest mi znane chyba od urodzenia. Znane nie znaczy wielokrotnie przygotowywane. Przeciwnie robiłam je może raz, sto lat temu. Tym razem z chatki pozostał kształt i „klimat”, nie ma ani grama sera. Będzie więc dobra dla osób, które nie spożywają glutenu i laktozy. A jeśli chodzi o smak, to będzie dobra dla wszystkich. J


bezglutenowa chatka baby jagi

bezglutenowa chatka baby jagi

bezglutenowa chatka baby jagi

bezglutenowa chatka baby jagi

bezglutenowa chatka baby jagi

Składniki:
  • 15 herbatników bezglutenowych,
  • 200 g newelli klasycznej (200 g),
  • 2 banany,
  • 4 łyżki migdałów w płatach,
  • 500 ml mleka sojowego,
  • 2 łyżki mąki ryżowej,
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
  • 3 łyżeczki kakao,
  • odrobina aromatu waniliowego,
  • 1 szkl. mleka migdałowego,
  • stewia lub cukier do smaku (do budyniu),
  • 100 g gorzkiej czekolady,
  • 2 łyżki masła (u mnie bez laktozy).

Przygotowanie:

Newellę kroimy na cienkie plasterki lub rozdzielamy na warstwy i zalewamy mlekiem migdałowym. Umieszczamy w lodówce na minimum godzinę. Po tym czasie odsączmy. Z mleka sojowego odlewamy pół szklanki, dodajemy obie mąki i dokładnie mieszamy. Resztę mleka sojowego zagotowujemy, dodajemy kakao, aromat i słodzimy. Powoli wlewamy mąkę wymieszaną w mleku. Cały czas mieszamy, najlepiej trzepaczką. Gotujemy jeszcze kilka minut (mieszając), aż budyń zgęstnieje. Odstawiamy do wystygnięcia. Herbatniki rozkładamy na foli aluminiowej, 3 sztuki na szerokość, 5 sztuk na długość. Układamy warstwę „migdałowej” newelli. Posypujemy płatkami migdałów. Smarujemy budyniem. Po środku układamy banany. Składamy boki herbatników razem folią tak, żeby powstała chatka. Umieszczamy w lodówce na kilka godzin lub na całą noc. Po tym czasie polewamy czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej razem z masłem. Pozostawiamy do stężenia. Smacznego!

Przepis bierze udział w konkursie:

Gotuj z Newellą

Sernik cytrynowy gotowany w foremce – dla gości

     Nieskromnie powiem, że sernik gotowany w foremce (takiej jak do babki gotowanej) jest jednym z najlepszych moich eksperymentów. Jest delikatny, kremowy, nie opada i nigdy się nie przypala. Same zalety. Kolejna to jeszcze taka, że bardzo smakuje i podoba się gościom, a jego nietypowe przygotowanie robi szczególne wrażenie. Tym razem przygotowałam go z sera bez laktozy i dlatego jest idealny również dla uwielbiających serniki, wymagających gości „bezlaktozowych”, których u mnie w rodzinie nie brakuje.

sernik gotowany w foremce

sernik gotowany w foremce

sernik gotowany w foremce

sernik gotowany w foremce

Składniki:
  • 650 g sera białego półtłustego (użyłam sera bez laktozy, ale oczywiście zwykły ser będzie bardzo dobry),
  • 3 jajka,
  • 140 g cukru,
  • 40 g mąki ziemniaczanej,
  • 2 łyżki skórki cytrynowej w cukrze (najlepiej domowej: przepis),
  • 1 łyżka esencji cytrynowej (j.w.),
  • masło (bez laktozy) i mąka ziemniaczana do foremki,
  • woda do gotowania.

Opcjonalnie: cukier puder do posypania.

Przygotowanie:

Ser biały ucieramy blenderem na gładką masę. Dodajemy jajka. Dokładnie miksujemy, ale nie ubijamy. Dosypujemy cukier oraz przesianą mąkę ziemniaczaną i ponownie miksujemy. Na koniec dodajemy skórkę cytrynową oraz esencję cytrynową. Mieszamy. Foremkę wysmarowujemy masłem i wysypujemy niewielką ilością mąki ziemniaczanej. Zagotowujemy wodę w dużym garnku. Masę serową przelewamy do foremki. Szczelnie zamykamy i wstawiamy do gotującej się wody. Woda ma sięgać do ¾ wysokości foremki. Przykrywamy pokrywką. Foremka z ciastem nie może pływać, więc jeśli pokrywka nie jest wystarczająco ciężka, należy ją dodatkowo obciążyć czymś ciężkim. Gotujemy 60-65 minut na małym ogniu. Ewentualnie dolewamy wody, gdyż foremka musi być cały czas zanurzona co najmniej do wysokości ciasta. Wyłączamy gaz i pozostawiamy zanurzoną w wodzie foremkę jeszcze przez 30 minut. Wyjmujemy z wody do całkowitego wystudzenia. Następnie wyjmujemy sernik z foremki i wstawiamy do lodówki do schłodzenia. Sernik można posypać cukrem pudrem lub polać lukrem. Smacznego!

Przepis bierze udział w konkursie:

Moje wypieki i desery na każdą okazję

Bubble tea – dwie wersje, na drugie śniadanie

       Bubble tea, czyli w skrócie herbata z perełkami tapioki. Udało mi się ostatnio kupić duże kulki tapioki i już w sklepie wiedziałam, co stanie się dalej…. bubble tea, w dwóch wersjach – mlecznej i owocowej. Bubble tea będzie również doskonała na lekkie, smaczne i zdrowe drugie śniadanie w domu lub do wzięcia do pracy.

bubble tea

bubble tea

bubble tea

Składniki (na dwie, wysokie szklanki):
  • ½ szkl. dużych perełek tapioki (białych),
  • 4 szkl. wody,
  • ½ szkl. herbaty czerwonej,
  • ½ szkl. herbaty czarnej,
  • ½ szkl. mleka migdałowego (lub innego ulubionego),
  • ½ szkl. soku pomarańczowego (użyłam świeżo wyciśniętego z miąższem),
  • 1 łyżka skórki pomarańczowej w cukrze,
  • szczypta cynamonu,
  • 2 łyżki cukru lub 1 płaska łyżka stewii w pudrze,
  • 1 łyżka ciepłej wody.

Przygotowanie:

Obie zaparzone herbaty pozostawiamy do schłodzenia. Wodę słodzimy do smaku (raczej dość mocno) i zagotowujemy, wrzucamy perełki tapioki na wrzącą wodę (woda musi się gotować, bo w chłodniejszej kulki się skleją). Od momentu gdy poszczególne perełki zaczną wypływać do góry, gotujemy 15 minut. Zdejmujemy z gazu i pozostawiamy w wodzie jeszcze na 10-15 minut. Odsączmy i pozostawiamy do wystygnięcia. Później najlepiej schłodzić w lodówce. Z cukru lub stewii i łyżki wody przygotowujemy syrop. Do szklanek nalewamy herbatę. Dodajemy po połowie kulek tapioki. Do herbaty czerwonej dolewamy sok pomarańczowy wraz z miąższem oraz dodajemy skórkę pomarańczową. Słodzimy do smaku syropem cukrowym (stewiowym). Do herbaty czarnej wsypujemy kulki, cynamon i dolewamy mleko. Słodzimy do smaku. Mieszamy. Smacznego!

Przepis bierze udział w konkursie:

Moje wypieki i desery na każdą okazję

niedziela, 9 listopada 2014

Bezglutenowy chleb na zakwasie

    Chleb na zakwasie robiłam szczerze mówiąc może drugi lub trzeci raz. Ale tym razem zakwas nie był np. żytni, tylko bezglutenowy, podobnie jak „ciąg dalszy”, czyli chleb. Przygotowanie trwa kilka dni. Chleb wychodzi ciekawy, ogórkowo-kwaskowy. Przepis pochodzi z książki "Kuchnia polska bez pszenicy" (z małymi zmianami).

chleb na zakwasie

chleb na zakwasie

chleb na zakwasie

chleb na zakwasie

Składniki (na keksówkę 30x11 cm, chociaż u mnie tym razem forma okrągła):
- na zakwas:
  • 200 ml wody z kiszonych ogórków,
  • 100 g mąki gryczanej,
  • 20 g mąki amarantusowej,
  • 1 płaska łyżeczka cukru.

- na ciasto:
  • 200 g mąki gryczanej,
  • 200 g wiórków kokosowych,
  • 80 g płatków ryżowych,
  • 80 g siemienia lnianego (grubo zmielonego),
  • 2 płaskie łyżeczki soli,
  • ciepła woda – tyle, żeby ciasto miało konsystencję bardzo gęstego budyniu.

Przygotowanie:

Składniki na zakwas mieszamy w słoiku. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce na 3 dni. Zakwas musi powiększyć swoją objętość. Po tym czasie mieszamy wszystkie składniki na ciasto. Dodajemy zakwas. Mieszamy łyżką dodając ciepłą wodę, do połączenia się składników i uzyskania pożądanej konsystencji. Nie wyrabiamy. Przekładamy ciasto do keksówki lub jak u mnie „niechlebowej” foremki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 10-12 godzin, w ciepłe miejsce. Następnie wstawiamy do piekarnika na 15 minut w temperaturze 50 ° C. Później na kolejne 15 minut zwiększamy temperaturę do 100 ° C, a dalej pieczemy w 200 ° C przez 1 godzinę. Wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i czekamy 10 minut. Wyjmujemy i pozostawiamy chleb do całkowitego wystygnięcia na kratce. Smacznego!