Kupiłam ostatnio bezglutenową mąkę z orzechów
ziemnych i chwilę zastanawiałam się jak ją wykorzystać. Krótką chwilę… na pewno
ciastka, na pewno przekładane, więc padło na whoopie pies. Chociaż do
nazewnictwa bym się nie przywiązywała – to po prostu ciasteczka przekładane
dżemem lub kremem. Pyszne, mięciutkie, z wyczuwalnym orzechowym smakiem - chociaż orzeszków arachidowych specjalnie nie lubię, to tutaj smak jest super. Polecam wszystkim.
Składniki (10 większych lub 14
małych, podwójnych ciastek):
- 1 szkl. mąki z orzechów ziemnych,
- ½ szkl. mąki kasztanowej,
- ¼ szkl. kakao,
- 6 łyżek oleju rzepakowego,
- 4 łyżki mleka roślinnego (u mnie migdałowe),
- 2 jajka,
- 2 łyżki stewii w pudrze lub ½ szkl. cukru,
- odrobina aromatu waniliowego,
- szczypta soli,
- ½ łyżeczki sody,
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia (bez glutenu).
Do przełożenia: ulubiony
dżem lub krem z nerkowców – z ok. 1/3 ilości składników w przepisie na krem do tiramisu lub "serek" waniliowy z nerkowców.
Przygotowanie:
Jajka
ubijamy z cukrem lub ze stewią. Ciastka nie są zbyt słodkie, ale specjalnie
ograniczyłam słodkość, gdyż przekładamy je dość słodkim kremem lub dżemem (u
mnie słodzonym stewią). Dodajemy mąkę arachidową oraz przesianą mąkę
kasztanową, kakao, sodę, proszek, sól, olej, mleko i aromat. Miksujemy na
gładką masę. Na papierze do pieczenia lub macie silikonowej do pieczenia
formujemy łyżką okrągłe ciastka. Brałam ok. 1 łyżki ciasta na dość duże
ciastko. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 175 ° C przez 10 – 12 minut.
Wyjmujemy do ostygnięcia na kratce. Przekładamy kremem lub dżemem. Smacznego!
pyszne i zdrowe- takie lubię!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle wspaniałości! Zdrowe i na pewno pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetnie wykorzystałaś tą mąkę! ciasteczka wyszły naprawdę bardzo zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wyjątkowo przypadła mi ona ostatnio do gustu :)
UsuńPyszne, wspaniale wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Dziękuję :)
UsuńMogę się poczestować? znakomicie wyglądają ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak zrobię następnym razem, to poczęstuję :)
OdpowiedzUsuń