Nieustannie poszukuję zamiennika białego cukru.
Moje ostatnie odkrycie to daktyle. Niby banalne, wiadomo, że słodkie... Ale jakoś
nigdy nie myślałam, że tak dobrze słodzą potrawy, ciasta, desery. Można je po
prostu rozdrobnić w malakserze. Powstała „masa” jest wtedy bardzo gęsta i nie
ze wszystkimi produktami da się łatwo wymieszać. Niektórzy dodają sporą ilość
wody tak, żeby powstał „syrop”. Dla pewnych dań może być on jednak zbyt
rzadki. Wyjście pośrednie to „pasta” daktylowa, którą można stosować
uniwersalnie i która najbardziej mi odpowiada.
Składniki:
- 15 daktyli bez pestek,
- ⅓ szkl. gorącej, przegotowanej wody.
Przygotowanie:
Daktyle
zalewamy gorącą wodą, najlepiej wrzątkiem. Odstawiamy na ok. 15 minut.
Miksujemy / blendujemy na gładką pastę. Do ciasta pasta nie musi być w zasadzie super zmiksowana (np. tylko tak, jak na zdjęciu). Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Można kilka dni przechowywać w lodówce, ale ja przygotowuję i zużywam na
bieżąco. Można jeść do chleba zamiast dżemu / kremu lub miodu. Daktylami lub pastą
daktylową można słodzić desery, ciasta, kawę, herbatę i chyba wszystko, co
przyjdzie nam do głowy. Oto przykłady:
Czy można użyć daktyli suszonych?
OdpowiedzUsuńTak, można.
Usuń