Świeże grzybki zimą? A dlaczego nie?! A tak
poważnie, to owszem są smażone, są podobne do kapeluszy grzybów, ale są
ciastkami…. Gęste ciasto naleśnikowe, odwrócona foremka do babeczek, z dziurką i "grzyb" jak malowany J
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej,
- ¾ szklanki wody z mlekiem (pół na pół),
- 1 jajko,
- szczypta soli,
- 1 łyżka cukru,
- odrobina aromatu waniliowego,
- cukier puder do posypania,
- olej do smażenia.
Do smażenia: „patent” mojego pomysłu –
metalowa foremka do babeczek z wyciętą dziurką w dnie oraz przymocowanym
drucikiem do trzymania. Jeśli ktoś ma więcej szczęścia, może znajdzie gdzieś na
dnie szuflady gotowe foremki do tego typu grzybków. Wiem, że istnieją. Ostatnio
były widziane w Rosji i na Ukrainie – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie….. J
Przygotowanie:
W wysokim
naczyniu mieszamy mikserem mąkę, wodę z mlekiem, cukier, aromat, sól i jajko.
Gotowe ciasto odstawiamy na 20 minut. Nalewamy do garnka ok. 2-3 cm oleju. W rozgrzanym oleju
moczymy foremkę tak, żeby też się rozgrzała. Zanurzamy w cieście odwróconą
foremkę i wkładamy do oleju. Smażymy chwilkę. Nad ręcznikiem papierowym
„odczepiamy” grzybka od foremki i smażymy jeszcze chwilę z drugiej strony.
Myślę, że gdyby grzybki wkładać do bardzo głębokiego oleju wystarczyłoby
smażenie z jednej strony. Wyjmujemy i odsączamy na ręczniku papierowym. Bardzo
ważne jest, żeby każdorazowo po usmażeniu grzybka z powrotem zanurzyć foremkę w
oleju. Musi być ona cały czas rozgrzana, inaczej ciasto się do niej nie przyklei.
Gotowe grzybki posypujemy cukrem pudrem. Najlepsze do zjedzenia są od razu tego
samego dnia. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za komentarz! Proszę osoby anonimowe o podanie chociaż imienia :)
Z powodu dużej ilości spamu w ostatnim czasie zmuszona jestem wprowadzić obrazkową weryfikację komentarzy. Przepraszam za utrudnienia :)