Burgery
z kaszy jaglanej i buraków pewnie już większość osób zna, albo chociaż o nich
słyszała. Ja zmodyfikowałam jednak przepis* na potrzeby diety
niskohistaminowej. Myślę więc, że kotleciki będą przyjazne alergikom, pod
warunkiem braku indywidualnych nietolerancji na poszczególne składniki. Użyte
przeze mnie przyprawy takie jak kolendra, kurkuma, imbir, czarnuszka oraz
czosnek mają działanie antyhistaminowe.
Składniki (na ok. 10 większych kotletów):
- 1 szk. kaszy jaglanej + 2 szkl. wody i sól do ugotowania,
- 2 duże buraki,
- 3 łyżki otrębów orkiszowych (można pominąć),
- 4 łyżki sezamu,
- ½ łyżki czarnuszki,
- ½ łyżeczki kurkumy mielonej,
- ½ łyżeczki imbiru mielonego,
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę,
- 1 łyżeczka rozgniecionych ziaren kolendry,
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- 4 łyżki mąki orkiszowej lub innej (np. bezglutenowej),
- sól do smaku,
- olej do spryskania kotletów.
Przygotowanie:
Kaszę
zalewamy gorącą wodą, mieszamy i odstawiamy na 10 minut. Następnie kilkukrotnie
płuczemy w zimnej wodzie. Gotujemy w 2 szklankach osolonej wody, do miękkości i
wchłonięcia wody. Przykrytą odstawiamy do przestygnięcia. Buraki obieramy i
ścieramy na średnich oczkach tarki. Dodajemy pozostałe składniki wraz z letnią lub zimną
kaszą. Solimy do smaku. Wyrabiamy na zwartą masę. W razie potrzeby można dodać
więcej mąki. Formujemy dość płaskie kotlety. Układamy je na blaszce wyłożonej
papierem do pieczenia spryskanym olejem. Z góry kotleciki również spryskujemy
olejem. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190 ° C przez ok. 30 minut, do
lekkiego przyrumienienia się. Po 20 minutach można przełożyć na drugą stronę. Podajemy
do obiadu lub w bułce jako burger (jeśli ktoś je pieczywo). Smacznego!
* podstawowy przepis
na burgery zobaczyłam tu,
ale dokonałam dużej modyfikacji
Przepis bierze udział w akcji:
Wykonałam i powiem, że niezłe były, bo zjadł mój osobisty mięsożerca i kot z natury głodożerca wszelaki.
OdpowiedzUsuńPonieważ nie jestem całkowita wega, spróbuję następnym razem z jajkiem. Mam wrażenie, że będą mniej suche. Co Ty na to? Może by na początku pieczenie przykryć folią?
Jajko jak najbardziej można dać. Tyle, że moje kotlety w ogóle nie były suche. Wręcz przeciwnie - moje były może nawet za "wilgotne" w środku.
UsuńMoże wpływ na to miała ugotowana przeze mnie jaglanka. Lubię gotowaną na sypko. Gotowałam w identycznych proporcjach, tylko nie zalewałam wrzątkiem. Zawsze na początku prażę, później przelewam zimną wodą i wrzucam na wrzątek do garnka z podwójnym dnem. Są różne szkoły. Nie przepadam za jaglanką, jednak jadam ją z niezaprzeczalnych walorów dietetycznych. W przypadku kotletów spisała się super, bo w ogóle jej nie czułam.
UsuńBardzo możliwe. Może też wielkość - bo moje burgery były dość duże, więc nie zdążyły wyschnąć. Gorącą wodą lub wrzątkiem zalewam, a później jeszcze zimną płuczę, żeby kasza nie była gorzka - pomaga.
Usuń