Na dietę antyhistaminową* natknęłam się przypadkiem, w poszukiwaniu: zdrowia, alternatywy dla leków antyhistaminowych
(których nie mogę przyjmować), rozwiązania różnych moich problemów zdrowotnych.
Na razie wydaje mi się, że trafiłam w dziesiątkę – mam nietolerancję histaminy
(nie żadne alergie). Daje ona bardzo wiele, bardzo różnych objawów. A sama
dieta jest mocno eliminacyjna. Ale gdy pierwszy raz od kilku lat można przeżyć
miesiąc bez infekcji, bólu głowy, bólu brzucha, świądu, tachykardii i paru
jeszcze innych dolegliwości, to ewentualne niedogodności wynikające z diety
wydają się błahe. Dieta anty/niskohistaminowa może być również pomocna w
złagodzeniu objawów alergii. Zainteresowanym szczegółami polecam m.in.:
1. Książkę „Dieta antyhistaminowa”,
Steigenberger Heide
- ¾ szkl. kaszy jaglanej + 1 ½ szkl. wody + szczypta soli,
- 1 ½ szkl. mąki (u mnie orkiszowa, kasztanowa, kukurydziana i teff w dowolnych proporcjach - mogą być też inne mąki),
- 2 jajka,
- ½ szkl. cukru,
- ziarenka z 1 laski wanilii,
- ¼ szkl. roztopionego masła,
- 1 garść wiśni mrożonych,
- ¼ łyżeczki sody,
- ¼ łyżeczki cream of tartar.
Przygotowanie:
Kaszę
zalewamy gorącą wodą, mieszamy i odstawiamy na 10 minut. Następnie kilkukrotnie
płuczemy zimną wodą. Gotujemy do miękkości w 1 ½ szkl. wody ze szczyptą soli.
Przykrywamy i odstawiamy do przestygnięcia. Jajka ubijamy z cukrem. Dodajemy
pozostałe składniki i miksujemy. Dodajemy kaszę. Ponownie miksujemy. Przekładamy
na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Układamy wiśnie. Pieczemy w
piekarniku rozgrzanym do 175 °C przez 30 minut. Wyjmujemy do wystudzenia. Smacznego!
* Nietolerancja histaminy dotyka jedynie 1-2 %
populacji, dieta antyhistaminowa jest więc dedykowana tylko niewielkiej liczbie
osób. Niektóre jej elementy mogą być jednak przydatne dla alergików oraz przy
różnego rodzaju innych nietolerancjach pokarmowych i problemach jelitowych.
Przepis bierze udział w akcji:
Witam, nazywam się Majka, zainteresował mnie Pani artykuł o diecie antyhistaminowej a zwłaszcza Pani osobiste uwagi i przemyślenia. Zakładam, że jest Pani pewna swoich racji na podstawie konkretnych badań, czy mogę zapytać jakie zrobiła Pani badania i od jak dawna odżywia się Pani wg. wskazań na nietolerancję histaminy, pytam ponieważ sama borykam się z podobnym problemem i szukam kogoś z kim mogłabym wymienić swoje uwagi, pozdrawiam. Majka
OdpowiedzUsuńNa diecie niskohistaminowej jestem czwarty miesiąc. Początkowo drążyłam temat sama, bo alergolodzy, na których trafiłam, nie potrafili pomóc. Ostatnio byłam u lekarki, która potwierdziła wszystko, do czego sama doszłam. Badania, które robiłam: poziom histaminy (krew), DAO, wit. B6, wit. D, cynk. Chociaż z tego, co czytałam poziomy DAO i histaminy są zmienne i bardzo "chimerne" i tak naprawdę dowodem na nietolerancję histaminy jest poprawa samopoczucia po diecie eliminacyjnej (u mnie była spektakularna). Pozdrawiam i może zaprszam na priv.: domilupus@gmail.com.
UsuńDziękuję, także za priv., jutro mam badania, podzielę się wnioskami, jak przeżyję.
OdpowiedzUsuńczym zastapic cukier
OdpowiedzUsuńdziekuje
Stevia, ksylitol, ew. jesli moze byc fruktoza to daktyle/pasta daktylowa.
UsuńŚwietny przepis :) Zapraszam również do mnie po garść ciekawostek dotyczących diety bezglutenowej. O niektórych na pewno nie mieliście pojęcia.
OdpowiedzUsuńWitam! Jestem na diecie bezglutenowej (również z wyłączeniem wszelkich "glutenowych mąk w wersji bezglutenowej" (bezglutenowy owies odpada - mam nietolerancje na każdą z tych mąk osobno i osobno na gluten), do tego dochodzi gryka, jajko, mleko pochodzenia zwierzęcego, soja, słonecznik, kawa, dynia, sezam. Do tego mam stwierdzoną nietolerancję histaminy, podejrzewam nietolerancję fruktozy (znaczna poprawa, kiedy wykluczyłam owoce i znaczne pogorszenie kiedy jadłam ich dużo). Z mięs mój organizm toleruje wędliny drobiowe i kaczkę. Z mąk w zasadzie mąkę ryżową, kukurydzianą i jaglaną. Drożdże wyeliminowałam przez ostatnie 4 miesiące, zgodnie z zaleceniem dietetyka, ostatnio pozwoliła je wprowadzić, ale jeszcze nie ryzykuję. Na orzechy mam oczywiście alergię. Dietetyk poleciła mi również wykluczyć wszystkie przyprawy oprócz majeranku. W związku z nietolerancją histaminy - odpada mi kakao. (plus oczywiście ocet, pomidory ect.). Szukam pomysłów na obiad (bardzo nie smakuje mi kasza jaglana) oraz ciasta na zbliżające się urodziny. Czy ma Pani jakieś pomysły lub rady? Będę wdzięczna za każdą pomoc. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam,
Usuńoprócz niektórych owoców (nie w nadmiarze) w zasadzie również nie jem wszystkich wymienionych produktów, a w sumie to jeszcze dużo więcej (przy nietolerancji histaminy i laktozy). Mogę za to mąkę orkiszową. Proszę spróbować, jeżeli nie ma Pani celiakii - ma ona gluten dobrze tolerowany, nawet u osób, kt. nie mogą pszenicy - podobno (u mnie się sprawdza). Mogę napisać co przykładowo jem na obiady, może znajdzie Pani coś dla siebie. Jem mięso z indyka (ew. kurczaka), czasem rybę lub ostrożnie cielęcinę), z warzywami dozwolonymi przy nietolerancji histaminy (np. cukinia, marchew, buraki, ogórki, sałata, kalafior, brokuły, papryka), ryż, ziemniaki (dla urozmiacenia kluski śląskie). Nie jem w ogóle smażonego, więc wszystko powyższe ewentulanie gotowane, na parze, duszone. Ponadto różne lecza, risotta, zapiekanki z dozwolonych produktów / ziemniaków / warzyw. Zupy z dozwolonych warzyw. Wędlin nie jem w ogóle, żadnych. Zwykłego cukru też nie. Proponuję zobaczyć moje przepisy z zakładki Bez glutenu, laktozy, dieta antyhistaminowa (http://jedzkolorowo.blogspot.com/p/bez-glutenu-bez-laktozy-bez-cukru.html) oraz z paska po prawej str. dieta antyhistaminowa (http://jedzkolorowo.blogspot.com/search/label/dieta%20antyhistaminowa).
Aha i najważniejsze: początkowo odstawienie tylu produktów wydawało mi się trudne. Jednak, gdy efekty okazały się spektakularne (brak bólów głowy, ciągłych przeziębień, zapaleń zatok, problemów jelitowych itd.), stwierdziłam, że wiecej jest plusów niż minusów. Zdrowia życzę. :)
Witam
OdpowiedzUsuńSzczerze serdecznie podziwiam za tak dużą samodyscyplinę i rozsądek. Taka dieta to mega wyzwanie, nie dla "opornych". Staram się już 3 tydzień wykluczać gluten z diety i mięso wieprzowe. Jednak mam nachodzi mnie zwątpienie, bo czytałam, że trzeba całkiem z domu pozbyć się pszenicy i szkodliwych produktów, a w moim przypadku jest to niemożliwe. Widzę już lekką poprawę chociaż do ideału to jeszcze daleka droga. A może znasz jakieś grupy wsparcia? Pozdrawiam i dziękuję za przepis- jutro zrobię ciasto z mąką ryżową i gryczaną- próbował ktoś?
Dziękuję. Wg opinii niektórych lekarzy, jeśli nie ma się stwierdzonych alergii i/lub celiakii, to nie należy rezygnować z żadnych produktów. Ale rozumiem, że ten gluten i wieprzowe, to ze wskazań medycznych.... Ja zresztą uważam, że wiele jest takich produktów, które mimo, że nie uczulają, to zdrowe nie są i należy ich unikać, taki cukier na przykład. W każdym razie, dla mnie najlepszą motywacją jest to, że lepiej się czuję i nie choruję. Grupami wsparcia się specjalnie nie interesowałam (może oprócz jednej niemieckiej), jakoś "wspieram się" sama i to działa :)
UsuńJa gryczanej teraz nie mogę, więc się nie wypowiadam. Pozdrawiam serdecznie.