Sernik czekoladowo - miętowy z rosą

  Czekolada i mięta to dla mnie połączenie doskonałe. Długo zastanawiałam się jaki upiec sernik. Miałam kilka pomysłów na urozmaicenie prostego sernika z mascarpone. Ostatecznie, po odłożeniu na "lepsze czasy" kilku innych opcji, powstał sernik czekoladowo-miętowy z rosą. 

 Składniki na spód:

• 200 g herbatników zbożowych,
• ok. 4 łyżki roztopionego masła.

Wykonanie:

Herbatniki mielimy, mieszamy z rozpuszczonym masłem. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy masę z herbatników i ugniatamy na dnie tortownicy. Użyłam tortownicy kwadratowej o wymiarach ok. 23 x 23 cm, ale może też być okrągła o średnicy ok. 24 - 26 cm. Pieczemy ok. 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 °C.

Składniki na masę serową:

• 0,5 kg twarogu półtłustego, mielonego,
• 0,5 kg serka mascarpone,
• 4 jajka,
• 1 żółtko,
• 1 szklanka cukru,
• 1 budyń waniliowy (taki na pół litra mleka),
• 80 g czekolady gorzkiej, roztopionej z łyżeczką oleju i lekko przestudzonej,
• 2 łyżki kakao,
• kilka kropli zielonego barwnika spożywczego,
• 2 łyżeczki syropu miętowego.

Składniki na piankę z rosą:

• 4 białka,
• pół szklanki cukru,
• szczypta soli.

Przygotowanie:

Składniki na masę serową, czyli ser twarogowy, mascarpone, jajka, żółtko, cukier i budyń mieszamy w misce (nie ubijamy). Dzielimy masę na pół, a z jednej części przekładamy do drugiej ok. 3 łyżki. Do tej „mniejszej części” dodajemy kakao, roztopioną czekoladę i mieszamy. Do drugiej części dodajemy odrobinę barwnika spożywczego zielonego oraz syrop miętowy. Na spód z herbatników wykładamy masę czekoladową, a następnie miętową. W piekarniku umieszczamy naczynie żaroodporne z wodą. Ciasto wstawiamy do nagrzanego do 180 °C piekarnika, na 10 minut. Następnie zmniejszamy temperaturę do 160 °C, przykrywamy tortownicę folią aluminiową i pieczemy ok. 45 – 50 minut. Wyjmujemy naczynie z wodą.

W międzyczasie ubijajmy mikserem białka ze szczyptą soli. Powoli dosypujemy cukier, cały czas ubijając. Pianę przekładamy na sernik i pieczemy jeszcze 10-15 minut. Ważne, żeby za bardzo się nie przypiekła. Wyjmujemy i odstawiamy w chłodniejsze miejsce do ostygnięcia. Po pewnym czasie na wierzchu powinny pojawić się kropelki rosy. Smacznego!

przepis podstawowy moooocno zmodyfikowany
z akcji: